2017-07-31

Porty na Jedwabnym Szlaku

Chiny pracują nad koncepcją „One Belt, One Road”, która jest nawiązaniem do tradycji Jedwabnego Szlaku. Ma ona na celu budowę sieci logistycznej mającej połączyć Chiny z Europą nową siecią lądowych (kolejowych) korytarzy transportowych, dopełniony przez część morską. Inwestycja ma pochłonąć nawet 100 mld USD, a skorzystać na tym może Polska, w tym nasze porty morskie. Szczególnie, że pomysł ten nastawiony jest na kształtowaniu globalnych przepływów towarowych przez nasz kraj z wykorzystaniem transportu intermodalnego.

Co prawda w 2016 r. kilkukrotnie zwiększyła się liczba połączeń kolejowych z Chin do Europy, a do Polski w szczególności, lecz jak na razie, głównie ze względu na brak ładunków powrotnych z Europy do Chin – połączenia kolejowe z Polski do Azji nie spinają się finansowo. Z danych wynika bowiem, że z 26 mld USD obrotów handlowych między Polską a Chinami, w 2016 r. deficyt tej wymiany przekroczył rekordową wartość 22 mld USD. Zdaniem ekspertów, eksport polskich produktów do Chin jest ponad 15-krotnie mniejszy niż import. Wśród popularnych produktów eksportowych jest polska żywność, biżuteria, maszyny, ale także odzież czy elektronika.

Jednak w perspektywie najbliższych kilku lat liczba kontenerów przewożonych koleją z Chin (szczególnie z północno-zachodnich prowincji) do Europy, i vice versa, będzie systematycznie wzrastać, stąd zasadne jest pytanie o naszą rolę w organizacji tych przewozów. Czy mamy być tylko krajem tranzytowym i cieszyć się z faktu,
że po naszych torach od granicy wschodniej do zachodniej kursują pociągi
z chińskimi towarami?

Polskim operatorom intermodalnym zdecydowanie bardziej zależy na tym, aby Polska pełniła rolę europejskiego hubu, w którym następowałaby dystrybucja kontenerów przyjeżdzających z Chin do Europy oraz konsolidacja kontenerów wyjeżdżających z różnych rejonów Europy w kierunku Chin. Podkreślają, że jeśli na jednym pociągu z Chin przyjeżdża 40 kontenerów, z których 10 ma być dostarczonych do Pragi, 6 do Rotterdamu, 4 do Duisburga, 5 do Warszawy, a pozostałe 15 w rejon Berlina, to nie ma specjalnego sensu wieźć tych wszystkich kontenerów do Hamburga. A tak to się obecnie odbywa.
Chętnie przejmą kontenery z Chin na granicy białorusko-polskiej, dowiozą do swoich terminali lądowych, i dalej, w ramach istniejącej siatki połączeń intermodalnych, dostarczą każdy z nich do właściwego miejsca przeznaczenia.
- Dla nas jest oczywiste, że jako kraj z dostępem zarówno do torów o normalnej, europejskiej szerokości, jak i torów szerokich, powinniśmy aspirować do roli europejskiego hubu dla połączeń intermodalnych z Chinami – zaznaczył Dariusz Stefański, prezes PCC Intermodal SA.

Tematyce Jedwabnego Szlaku i portów morskich poświęcony będzie jeden z paneli Forum Gospodarki Morskiej Gdynia 2017.

Tekst opracowany został przy współpracy z czasopismem "Namiary na Morze i Handel".

fot. Tadeusz Urbaniak/ZMPG-a S.A

4 namiary