Rząd przyjął projekt ustawy o zmianie ustawy o pracy na morzu oraz niektórych innych ustaw przygotowanych przez ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. Ma on na celu wdrożenie do polskiego prawa unijnych przepisów.
Nowe rozwiązania dostosowują warunki pracy marynarzy do standardów stosowanych wobec pracowników na lądzie oraz wprowadzają do ustawy poprawki z 2014 r. do Konwencji o pracy na morzu (MLC), które zapewniają odpowiednią ochronę marynarzom m.in. w przypadku choroby, uszkodzenia ciała lub śmierci. Nowe przepisy mają poprawić warunki pracy i życia marynarzy. Jak zapewniają autorzy przepisów, „chodzi o zapewnienie ochrony ubezpieczeniowej marynarzowi na wypadek porzucenia oraz uszkodzenia ciała, choroby albo śmierci".
Zgodnie z projektowanymi przepisami armator będzie musiał posiadać ubezpieczenie lub inne zabezpieczenie finansowe na wypadek porzucenia marynarza, a także uszkodzenia ciała, jego choroby albo śmierci. Statek z kolei będzie musiał mieć certyfikat potwierdzający zabezpieczenie. Rozwiązanie pozwoli marynarzowi lub osobie upoważnionej dochodzić roszczeń bezpośrednio od udzielającego zabezpieczenia.
Wciąż jednak nie uregulowane zostały kwestie zagadnień związanych ze świadczeniami społecznymi i podatkami marynarzy, czyli de facto wciąż mamy do czynienia z brakiem umiejscowienia marynarzy pracujących u obcych armatorów w polskim systemie prawnym. Rząd pracuje obecnie nad tym, aby w miarę możliwości kompleksowo uregulować zatrudnienie, opodatkowanie i opiekę społeczną wszystkich marynarzy zamieszkałych w naszym kraju i m.in. zaimplementować w Polsce rozwiązania zastosowane w Chorwacji, które byłyby bardzo korzystne.
Z perspektywy Polskiego Związku Zarządców Statków, wprowadzenie nowoczesnych rozwiązań w tym zakresie dałoby pozytywny impuls do rozwoju tej działalności. Szczególnie, że najchętniej zarządzalibyśmy flotą pod polską banderą, która jest przecież banderą unijną. Mamy bardzo korzystny dla armatorów podatek tonażowy, a jedyną kwestią, która stoi na przeszkodzie w zastosowanie tego rozwiązania są kwestie marynarskie, czyli koszty pracy. W tym zakresie na globalnym rynku żeglugowym konkurujemy z całym światem. I to nie jest tak, że świat dostosuje się do nas, ale my musimy dostosować się rozwiązań, które są obecne w Europie czy na świecie. A jeśli chcemy rozwijać gospodarkę morską, to są w niej potrzebni ludzi z doświadczeniem w pracy na morzu. Szczególnie, ze większość osób zaangażowanych w tego typu działalność zaczynała swoją karierę zawodową jako marynarze u zagranicznych armatorów, budując tym samym markę polskich kadr morskich.
Powyższej tematyce poświęcony będzie panel Ship Management podczas tegorocznego Forum Gospodarki Morskiej Gdynia, w którym w dyskusji udział weźmie między innymi Pani Dorota Arciszewska-Mielewczyk, Przewodnicząca Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.
Tekst opracowany został przy współpracy z czasopismem "Namiary na Morze i Handel".
fot. Tadeusz Urbaniak/ZMPG-a S.A